I am Spock autorstwa Leonarda Nimoya z małą niespodzianką w środku!

Wybaczcie, że tak długo nie pisałam na blogu. Mam nową pracę, w której musiałam się zaaklimatyzować, wejść w rytm, poznać ludzi, zasady itd.
Teraz już jest większy luz, pracuje się dobrze, a skoro mam dzisiaj wolne to chcę o czymś napisać.




Książka na którą czekałam ponad trzy długie tygodnie w końcu jest w moim domu. Przyznam się Wam szczerze, bałam się że książki nie otrzymam. Podejrzewałam, że się gdzieś zgubiła albo ktoś ją ukradł w trasie. Takie rzeczy się, niestety, zdarzają.

Ale dzisiaj, to jest 07.05.2019 roku znalazłam w skrzynce awizo i od razu wiedziałam po co wybieram się na pocztę. Gdy tylko dostałam paczkę do swoich rąk otworzyłam ją i upewniłam się, że ta książka to ta, na którą czekałam. Tak też było.

Ale dopiero w domu odkryłam co ta książka w sobie skrywała.
Taką małą ale znaczącą perełkę.


Autograf Leonarda Nimoya!

Nie żaden drukowany seryjnie autograf, ale odręcznie napisany niebieskim mazakiem (przebija trochę na drugą stronę!) autograf aktora, który wcielał się w postać Spocka. 

Nie zdajecie sobie nawet sprawy jak bardzo byłam w szoku kiedy otworzyłam książkę właśnie na tej początkowej stronie i go ujrzałam. Gdybym zamawiała wersję z autografem, nie byłoby to dla mnie żadne zaskoczenie, ale historia była zupełnie inna.

Przede wszystkim wahałam się między wersją miękko okładkową a twardo okładkową. Gdyby nie fakt, że postanowiłam poczekać kilka dni zanim zamówiłam mój egzemplarz z MusicMagpie, to teraz byłabym w posiadaniu książki w miękkiej okładce i prawdopodobnie bez autografu, ale tego nie mogę być pewna.

Za książkę wraz z przesyłką zapłaciłam 29,05 zł. Najwięcej, bo 25,16 zł kosztowała mnie przesyłka, reszta ceny to cena książki. Za dostawę filmów płaci się u nich mniej, ale hej nie jest to majątek w porównaniu do ceny za nówkę sztukę. Używany egzemplarz ma w sobie taką pewną duszę.

Na Amazonie idzie również kupić wydanie pierwsze z autografem za około 100 funtów, tak więc, za promil tej ceny mam książkę z autografem, ale nie wiem jakie wydanie, niestety, bo nie pisze.
Jedyna informacja, jaką ta książka posiada, jest taka:



Jeśli potraficie z tego odczytać, które to wydanie, chętnie usłyszę Waszą opinię w komentarzu poniżej.

A ja w tej chwili zabieram się za czytanie książki :) 


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Pet Project by Caeria (SS/HG) - najlepszy fanfik? Aktualizacja 02.03.2018r

Off topic: Życie na słodko - czyli moje ulubione cukierki w kilku smakowych wydaniach!

Snape: A Definitive Reading by Lorrie Kim