Zawirowania na końcówkę roku. W poszukiwaniu tej jednej jedynej....

 To co ten rok przyniósł, każdy wie. Covid-19, ograniczenia, zakazy, nakazy i tak dalej. Rozwodzić się na ten temat nie będę, no bo i po co.

Obecnie piszę recenzję albo raczej długaśny wywód na temat nieautoryzowanej biografii o Alanie Rickmanie i jestem już w dużej połowie, jeśli do końca miesiąca opublikuję tekst to będę szczęśliwa. 

Wróciłam do pracy po miesięcznej przerwie i muszę znowu wejść w ten rytm życie-praca-komputer. 

Jednakże końcówka roku przynosi pewnego rodzaju zawirowania. Znowu.

Wiem, że do końca tego miesiąca otrzymam Księgi Jakubowe Olgi Tokarczuk, wiem też że jeszcze w tym tygodniu otrzymam Grę o Tron w edycji ilustrowanej oraz książkę o świecie Cyberpunka 2077. Swoją drogą, jestem wielką fanką gier.

Zostałam zaskoczona Grą o Tron, którą przywiezie mi moja ciocia. Jedną miała w domu, a drugą jej ktoś podarował, dlatego ten drugi egzemplarz trafi w moje ręce.

Jednak zostałam sprowadzona na ziemię, gdyż Starcie Królów w edycji ilustrowanej nigdzie nie jest dostępne. Dosłownie nigdzie. Jedynie wydanie ebookowe. Ale taka książka aż się prosi o kupno w wydaniu fizycznym. Zadałam pytanie wydawcy książki w Polsce i czekam na razie na odpowiedź czy i kiedy będzie ona znowu dostępna. Na horyzoncie są jeszcze dwie premiery Nawałnica mieczy. Stal i śnieg oraz Nawałnica Miecz. Krew i Złoto. Obie książki to wydania ilustrowana i będą wydane tego samego dnia 10.11.2020. Mam je zamówione w przedsprzedaży.

Co zaś się tyczy Starcia Królów, nie spocznę dopóki nie znajdę tego wydania ilustrowanego w fizycznej książce. Ebook ebookiem, ale cena praktycznie tyle co za wydanie fizyczne.

Przejrzałam outlety, księgarnie internetowe, Allegro, zostało mi jeszcze do sprawdzenia jedno miejsce, w którym książka może być, ale nie chcę podnosić swoich nadziei niepotrzebnie. W ostateczności kupię książkę w języku angielskim, gdyż tam edycja ilustrowana jest dostępna, inna okładka ale ta sama zawartość. Tak więc, trzymajcie kciuki. 

Miałam w przedsprzedaży zamówioną książkę Cemetery Boys i to zamówienie zostało mi anulowane, nie wiedzieć czemu. Pieniądze na koncie miałam, książka była i jest dostępna. Ciężko mi powiedzieć dlaczego mi to zamówienie anulowano, a od Amazonu odpowiedzi nie dostałam. Zamówić książkę zamówię, ale w późniejszym terminie.

A teraz coś dla miłośników i miłośniczek audiobooków. Anita z Book reviews by Anita poleca Bookbeat, aplikację w której można posłuchać nie tylko audiobooków ale także poczytać ebooki, nie tylko w języku polskim. Na jej kanale Youtube jest filmik a pod nim link oraz kod promocyjny, dzięki któremu możecie testować BookBeat przez 4 tygodnie za darmo, a później, w zależności którą opcję wybierzecie będziecie płacić od 20 do 40 zł miesięcznie. Najdroższa opcja to nieograniczone słuchanie, trochę tańsza daje Wam 100 godzin w miesiącu, zaś najtańsza tylko 20 godzin. Miecie na uwadze, że niektóre audiobooki trwają nawet ponad 7 godzin! 

Użyłam kodu ANITA po kliknięciu w link afiliacyjny, testuję od paru godzin. Aplikacja według mnie jest okej, chociaż zmieniłabym to i owo. Najbardziej mnie frustruje szukanie książek, choć wydawać by się mogło że jest ono przejrzyste, to nie zawsze znajdzie się to czego się szuka po wpisaniu tytułu, ale po wyszukaniu autora już tak.

Co do słuchania... Książki można pobierać, więc nie trzeba się bać o to, że komuś zabranie transmisji danych albo będzie zjadana bateria, bo będziecie mieć włączone Wifi. Dzisiaj jak wrócę z pracy odpalę aplikację i posłucham jednej z książek, którą sobie pobrałam. Dopiero po przesłuchaniu książki będę mogła stwierdzić czy warto ją pobrać i za nią płacić. BookBeat to taka audioteka, a niektóre audiobooki właśnie stamtąd pochodzą. 

Na dzisiaj to wszystko jeśli chodzi o wpisy na blogu. Pogoda za oknem nie rozpieszcza, pada cały czas, jest zimno. Idealna pogoda na czytanie czy też słuchanie książek. A ja idę gotować obiad, a potem zbieram się do pracy.