Off topic - Dokąd uciekła moja pasja do fanfików?
Przyszedł mi do głowy taki pomysł, żeby napisać takiego oto posta na blogu. Będzie on nadal nawiązywał do fanfików, ale będzie też w dużej większości zbiorem moich przemyśleń na dany temat.
Tak więc nie przedłużając dłużej, zapraszam do lektury.
Topniejąca liczba.
Przeglądając moją kolekcję fanfików zapisanych na dysku zewnętrznym, zauważyłam, że od dłuższego czasu nie pojawił się tam żaden nowy Sherlockowy fanfik.
Wszystkie te, które obecnie zapisuję są kontynuacją historii pisanych już od bardzo długiego czasu i jest ich zaledwie garść.
Zapisuję więcej fanfików Harry'ego Pottera i Star Treka, nowych lub już wcześniej napisanych. Z Sherlockiem nastąpiła ogromna odwilż.
I nie twierdzę, że nie ma świetnych nowych fanfików, na pewno są pisane, ale ja osobiście na nie jeszcze nie trafiłam.
Wiem jedno. Od momentu zakończenia sezonu 4 BBC Sherlocka, nie tylko czytane przeze mnie fanfiki o Sherlocku ale i pasja z jaką je czytałam gdzieś wyparowała.
Na przełomie 1 i 2 sezonu fanfiki dopiero były pisane, ale za to ile!
Pamiętam, że na przełomie 2 i 3 sezonu miałam ich zakolejkowanych najwięcej, bo ponad 50 różnych fanfików z BBC Sherlock i nie nadążałam z ich czytaniem. Było to wręcz niemożliwe. Dorzućmy do tego House MD i Star Trek i liczba urosła do około 100 fanfików.
Bywało i tak, że dostałam ponad 60 powiadomień o nowych rozdziałach z różnych opowiadań w ciągu 1 dnia!
Przerwa między 3 sezonem a odcinkiem specjalnym spowodowała, że sytuacja trochę się uspokoiła i spadła ta liczba do około 30 fanfików Sherlocka w kolejce. A przerwa między odcinkiem specjalnym a 4 sezonem utrzymała ten trend.
Teraz?
Teraz mam w kolejce 4 fanfiki Sherlocka.
Dokładnie 4.
Trzy na Fanficton.net i jeden na AO3. Wszystkie te fanfiki zostały rozpoczęte jeszcze przed transmisją 4 sezonu.
Nie mam żadnych nowych fanfików w kolejce.
Oczywiście będę musiała usiąść i przejrzeć FF.net i AO3, bo możliwe, że jakiś fajny fanfik BBC Sherlocka został zaktualizowany, a wcześniej po prostu na niego nie natrafiłam.
Ale to zrobię w weekend.
Winowajcą sezon 4?
Ogółem mówiąc, jedynie odcinek 2 sezonu 4 jest zjadliwy. Nie jest on bez wad, ale jako jedyny odcinek tego fatalnego sezonu został przeze mnie obejrzany wiele razy.
Do braku chęci czytania fanfików Sherlocka, tych nowych ale i klasyków, spowodował nie tylko sam serial. Do tego wszystkiego można dorzucić - twórców serialu - Marka Gatissa i Stevena Moffata oraz osoby odpowiedzialne w BBC za odpowiedź na zażalenia widzów.
Co oni mają z tym wspólnego?
Jeśli chodzi o twórców serialu ich postawa wobec fanów była i raczej nadal jest, według mnie, lekceważąca.
Z relacji na Twitterze, po wyświetleniu odcinka 3 w kinach, doszło do dość nieprzyjemnej sytuacji, w której pytanie jednej fanki zostało wręcz uznane za niepożądane.
I tutaj już nie chodzi o samo pytanie, nie ważne jak bardzo irytujące, powtarzalne jest to pytanie, istnieje na tym świecie takie jedno dyplomatyczne zdanie "Bez komentarza".
Jeśli nie chcesz odpowiadać na jakieś pytanie używasz tych słów. Albo odsyłasz do wywiadu, gdzie już na to pytanie się odpowiedziało.
I kończysz temat. Może się to wydawać dość oschłe, ale lepsze to niż podwyższony ton głosu i wredna odpowiedź, prawda?
Dodatkowo, Mark Gatiss uznał, że fani nie zrozumieli odcinka 3 (czy 4 sezonu ogółem) i odesłał ich do przeczytania...bajek dla dzieci. Osoby, które napisały do niego proste pytanie na Twitterze, zachowując przy tym kulturę i spokój dostawały często...bana.
Jeśli twórca serialu, a zarazem aktor grający w tymże serialu, traktuje osoby dorosłe, często na wysokich stanowiskach, jak dzieci, to jak to świadczy o nim samym? Nie za dobrze, wręcz bardzo źle.
Wiem, wiem. Dość dużą część fanów stanowią osoby w wieku 15-21 lat. Ale wierzcie mi, wśród fanów bywają i lekarze, policjanci, adwokaci, osoby uczone itd w różnym wieku, o różnej orientacji seksualnej, o różnych wyznaniach religijnych itd.
Nie można wszystkich wrzucać do jednego worka, jeśli chodzi o ich opinie o serialu, bo to jest kategoryzowanie, a tego bardzo nie lubię gdy ktoś robi.
A dlaczego dodałam tutaj osoby, które są odpowiedzialne za odpowiedź na krytykę?
Wielu fanów po emisji 4 sezonu postanowiło napisać do BBC dlaczego uważają, że sezon 4 jest zły.
Wiem, że jakąś część stanowiły osoby, które marzyły o tym, aby Sherlock i John zostali parą i te osoby postanowiły wyrazić swoją krytykę i złość poprzez oficjalne kanały.
Jednakże, nie byli oni sami w tej krytyce. Choć ja osobiście nie pisałam do nich, wiem, że pisały też osoby, które uważały, że jakość sezonu 4 jest niska. Te osoby opisały, dlaczego odcinek 3 jest tak zły i tak nie do oglądania, że czasami brakuje słów na opisanie tego. Były tam różnorakie wyrazy krytyki, krótko mówiąc.
Jaką otrzymali odpowiedź? Czy były one różne? Bynajmniej!
Wszyscy dostali jedną i tą samą odpowiedź, którą w skrócie można by streścić tak: SHERLOCK i JOHN nigdy nie byli, nie będą i nie są parą. I kropka! Odwalcie się.
Dosłownie wszyscy, także osoby, które nawet słowem nie wspomniały o Johnlocku czy nawet jakiejkolwiek romantycznej więzi między tymi postaciami. Wiele osób napisało merytoryczny list wyrażający sprzeciw, smutek, żal i wiele innych emocji.
Public Relations (PR) BBC jest na najniższym poziomie, bo to pokazało, że krytyka jest często lekceważona, a co za tym idzie, także fani są lekceważeni.
Jak teraz upatruję przyszłość? Czy widzę na swojej drodze BBC Sherlocka sezon 5?
Jeśli mam być szczera, to nie.
Generalnie co roku, nieprzerwanie od momentu pojawienia się pierwszego kalendarza ściennego z tego serialu, kupowałam go, rok w rok i zawsze nie mogłam się na niego doczekać.
Wszystkie kalendarze, aż do 2016 roku mam schowane w szafie. Z 2017 roku jeszcze wisi na ścianie.
A na rok 2018 jaki kupiłam kalendarz?
Nie z BBC Sherlocka. Ze Star Treka.
Jest on dostępny do kupienia na Galeriaplakatu.com
Po prostu cała ta chęć posiadania kolejnego kalendarza wyparowała jak woda. Zastąpiła ją wręcz niechęć do tego kalendarza.
Za każdym razem gdy go widziałam, gdy o nim myślałam, miałam ochotę go kupić tylko po to, żeby go spalić.
Ale, że szkoda mi pieniędzy na takie coś, pokusiłam się na przyszły rok na coś innego.
Jeżeli twórcy ogłoszą, że tworzą czy to odcinek specjalny czy to nowy sezon, to nie będę na niego czekać z zapartym tchem. Nie będę też śledzić nowinek tych fanów, którzy jeszcze będą się pojawiali na miejscu kręcenia scen.
Obejrzeć nowy sezon obejrzę i dopiero wtedy stwierdzę czy nowy sezon odkupił winy 4 sezonu i czy twórcy odkupili się w oczach i sercach fanów.
W moim sercu jak na razie BBC Sherlock wylądował na dnie szafy.
Ja jeszcze bym zrozumiała, gdyby scenariusze do odcinków były pisane przez różne osoby, ale kto jest za scenariusze odpowiedzialny.
Nurtuje mnie jedno pytanie. Kto w BBC przepuścił odcinek 3 do produkcji? Odnoszę wrażenie, jakby ktoś zapomniał go w ogóle sprawdzić.
Czy będę jeszcze czytać Sherlockowe fanfiki?
Możliwe. Ale musi minąć jeszcze sporo czasu, zanim do nich wrócę.
To tyle jeśli chodzi o ten post.
Musiałam się...wygadać.
Tak po prostu.
Czasem ludzie tak mają :)
Tak więc nie przedłużając dłużej, zapraszam do lektury.
Topniejąca liczba.
Przeglądając moją kolekcję fanfików zapisanych na dysku zewnętrznym, zauważyłam, że od dłuższego czasu nie pojawił się tam żaden nowy Sherlockowy fanfik.
Wszystkie te, które obecnie zapisuję są kontynuacją historii pisanych już od bardzo długiego czasu i jest ich zaledwie garść.
Zapisuję więcej fanfików Harry'ego Pottera i Star Treka, nowych lub już wcześniej napisanych. Z Sherlockiem nastąpiła ogromna odwilż.
I nie twierdzę, że nie ma świetnych nowych fanfików, na pewno są pisane, ale ja osobiście na nie jeszcze nie trafiłam.
Wiem jedno. Od momentu zakończenia sezonu 4 BBC Sherlocka, nie tylko czytane przeze mnie fanfiki o Sherlocku ale i pasja z jaką je czytałam gdzieś wyparowała.
Na przełomie 1 i 2 sezonu fanfiki dopiero były pisane, ale za to ile!
Pamiętam, że na przełomie 2 i 3 sezonu miałam ich zakolejkowanych najwięcej, bo ponad 50 różnych fanfików z BBC Sherlock i nie nadążałam z ich czytaniem. Było to wręcz niemożliwe. Dorzućmy do tego House MD i Star Trek i liczba urosła do około 100 fanfików.
Bywało i tak, że dostałam ponad 60 powiadomień o nowych rozdziałach z różnych opowiadań w ciągu 1 dnia!
Przerwa między 3 sezonem a odcinkiem specjalnym spowodowała, że sytuacja trochę się uspokoiła i spadła ta liczba do około 30 fanfików Sherlocka w kolejce. A przerwa między odcinkiem specjalnym a 4 sezonem utrzymała ten trend.
Teraz?
Teraz mam w kolejce 4 fanfiki Sherlocka.
Dokładnie 4.
Trzy na Fanficton.net i jeden na AO3. Wszystkie te fanfiki zostały rozpoczęte jeszcze przed transmisją 4 sezonu.
Nie mam żadnych nowych fanfików w kolejce.
Oczywiście będę musiała usiąść i przejrzeć FF.net i AO3, bo możliwe, że jakiś fajny fanfik BBC Sherlocka został zaktualizowany, a wcześniej po prostu na niego nie natrafiłam.
Ale to zrobię w weekend.
Winowajcą sezon 4?
Ogółem mówiąc, jedynie odcinek 2 sezonu 4 jest zjadliwy. Nie jest on bez wad, ale jako jedyny odcinek tego fatalnego sezonu został przeze mnie obejrzany wiele razy.
Do braku chęci czytania fanfików Sherlocka, tych nowych ale i klasyków, spowodował nie tylko sam serial. Do tego wszystkiego można dorzucić - twórców serialu - Marka Gatissa i Stevena Moffata oraz osoby odpowiedzialne w BBC za odpowiedź na zażalenia widzów.
Co oni mają z tym wspólnego?
Jeśli chodzi o twórców serialu ich postawa wobec fanów była i raczej nadal jest, według mnie, lekceważąca.
Z relacji na Twitterze, po wyświetleniu odcinka 3 w kinach, doszło do dość nieprzyjemnej sytuacji, w której pytanie jednej fanki zostało wręcz uznane za niepożądane.
I tutaj już nie chodzi o samo pytanie, nie ważne jak bardzo irytujące, powtarzalne jest to pytanie, istnieje na tym świecie takie jedno dyplomatyczne zdanie "Bez komentarza".
Jeśli nie chcesz odpowiadać na jakieś pytanie używasz tych słów. Albo odsyłasz do wywiadu, gdzie już na to pytanie się odpowiedziało.
I kończysz temat. Może się to wydawać dość oschłe, ale lepsze to niż podwyższony ton głosu i wredna odpowiedź, prawda?
Dodatkowo, Mark Gatiss uznał, że fani nie zrozumieli odcinka 3 (czy 4 sezonu ogółem) i odesłał ich do przeczytania...bajek dla dzieci. Osoby, które napisały do niego proste pytanie na Twitterze, zachowując przy tym kulturę i spokój dostawały często...bana.
Jeśli twórca serialu, a zarazem aktor grający w tymże serialu, traktuje osoby dorosłe, często na wysokich stanowiskach, jak dzieci, to jak to świadczy o nim samym? Nie za dobrze, wręcz bardzo źle.
Wiem, wiem. Dość dużą część fanów stanowią osoby w wieku 15-21 lat. Ale wierzcie mi, wśród fanów bywają i lekarze, policjanci, adwokaci, osoby uczone itd w różnym wieku, o różnej orientacji seksualnej, o różnych wyznaniach religijnych itd.
Nie można wszystkich wrzucać do jednego worka, jeśli chodzi o ich opinie o serialu, bo to jest kategoryzowanie, a tego bardzo nie lubię gdy ktoś robi.
A dlaczego dodałam tutaj osoby, które są odpowiedzialne za odpowiedź na krytykę?
Wielu fanów po emisji 4 sezonu postanowiło napisać do BBC dlaczego uważają, że sezon 4 jest zły.
Wiem, że jakąś część stanowiły osoby, które marzyły o tym, aby Sherlock i John zostali parą i te osoby postanowiły wyrazić swoją krytykę i złość poprzez oficjalne kanały.
Jednakże, nie byli oni sami w tej krytyce. Choć ja osobiście nie pisałam do nich, wiem, że pisały też osoby, które uważały, że jakość sezonu 4 jest niska. Te osoby opisały, dlaczego odcinek 3 jest tak zły i tak nie do oglądania, że czasami brakuje słów na opisanie tego. Były tam różnorakie wyrazy krytyki, krótko mówiąc.
Jaką otrzymali odpowiedź? Czy były one różne? Bynajmniej!
Wszyscy dostali jedną i tą samą odpowiedź, którą w skrócie można by streścić tak: SHERLOCK i JOHN nigdy nie byli, nie będą i nie są parą. I kropka! Odwalcie się.
Dosłownie wszyscy, także osoby, które nawet słowem nie wspomniały o Johnlocku czy nawet jakiejkolwiek romantycznej więzi między tymi postaciami. Wiele osób napisało merytoryczny list wyrażający sprzeciw, smutek, żal i wiele innych emocji.
Public Relations (PR) BBC jest na najniższym poziomie, bo to pokazało, że krytyka jest często lekceważona, a co za tym idzie, także fani są lekceważeni.
Jak teraz upatruję przyszłość? Czy widzę na swojej drodze BBC Sherlocka sezon 5?
Jeśli mam być szczera, to nie.
Generalnie co roku, nieprzerwanie od momentu pojawienia się pierwszego kalendarza ściennego z tego serialu, kupowałam go, rok w rok i zawsze nie mogłam się na niego doczekać.
Wszystkie kalendarze, aż do 2016 roku mam schowane w szafie. Z 2017 roku jeszcze wisi na ścianie.
A na rok 2018 jaki kupiłam kalendarz?
Nie z BBC Sherlocka. Ze Star Treka.
Jest on dostępny do kupienia na Galeriaplakatu.com
Po prostu cała ta chęć posiadania kolejnego kalendarza wyparowała jak woda. Zastąpiła ją wręcz niechęć do tego kalendarza.
Za każdym razem gdy go widziałam, gdy o nim myślałam, miałam ochotę go kupić tylko po to, żeby go spalić.
Ale, że szkoda mi pieniędzy na takie coś, pokusiłam się na przyszły rok na coś innego.
Jeżeli twórcy ogłoszą, że tworzą czy to odcinek specjalny czy to nowy sezon, to nie będę na niego czekać z zapartym tchem. Nie będę też śledzić nowinek tych fanów, którzy jeszcze będą się pojawiali na miejscu kręcenia scen.
Obejrzeć nowy sezon obejrzę i dopiero wtedy stwierdzę czy nowy sezon odkupił winy 4 sezonu i czy twórcy odkupili się w oczach i sercach fanów.
W moim sercu jak na razie BBC Sherlock wylądował na dnie szafy.
Ja jeszcze bym zrozumiała, gdyby scenariusze do odcinków były pisane przez różne osoby, ale kto jest za scenariusze odpowiedzialny.
Nurtuje mnie jedno pytanie. Kto w BBC przepuścił odcinek 3 do produkcji? Odnoszę wrażenie, jakby ktoś zapomniał go w ogóle sprawdzić.
Czy będę jeszcze czytać Sherlockowe fanfiki?
Możliwe. Ale musi minąć jeszcze sporo czasu, zanim do nich wrócę.
To tyle jeśli chodzi o ten post.
Musiałam się...wygadać.
Tak po prostu.
Czasem ludzie tak mają :)
Komentarze
Prześlij komentarz
Twój komentarz mnie motywuje do ciągłego czytania fanfików!
Your comment motivates me to keep reading fanfictions!